"I zdarza się to tylko raz w roku".

Bal studniówkowy odbył się 14 stycznia w sali STOZAP-u. Organizatorami byli Rodzice trzech klas maturalnych: IV TS, III LP i III TS3. Zgodnie ze szkolnym obyczajem wyróżniliśmy kwiatami Wychowawców i Dyrektorów. Symbolikę gestu podkreślili Rodzice, którzy w ciepłych słowach podziękowali wszystkim Nauczycielom. Część oficjalna jest stałym elementem balu, natomiast program artystyczny stanowi zawsze niespodziankę. W tym roku zaprezentowaliśmy "Opowieść wigilijną wg E. Kwiatkowskiego".

Spektakl był luźną adaptacją słynnej noweli Charles’a Dickensa „Opowieść Wigilijna”. Bohater, Mateusz Skrugowski, uczeń naszej szkoły został skonfrontowany z „upiorną” wizją swojego życia – zarówno z przeszłości, teraźniejszości, jak i przyszłości. W przedstawieniu – tak jak w XIX wiecznym oryginale – pojawiały się duchy, ale były też jak najbardziej współczesne wątki i zapożyczenia. Nie trudno było również dostrzec – jak przystało na studniówkową tradycję – odniesienia do życia naszej szkoły i postaci, które mogły budzić pewne nieprzypadkowe skojarzenia. A nad wszystkim rozbrzmiewał głos naszego patrona – Eugeniusza Kwiatkowskiego.

OBSADA:

  1. Mateusz Skrugowski (Scrooge) - Mariusz Kotowski /Jarek Gędek
  2. Duch I, II - Paweł Krzeczkowski
  3. Duch III - Adam Kubiś
  4. Sorka od matmy – Łukasz Dąbrowski
  5. Nauczyciel I – Krzysztof Rułka
  6. Nauczyciel II – Rafał Narożnik
  7. Stefan – Daniel Brzuzek
  8. Jan Makumba – Piotrek Paciejewski
  9. Bolo – Bartek Doraczyński
  10. Sprzątaczka – Marcin Suszek

OPRACOWANIE MUZYCZNE - Z. Mizak

OŚWIETLENIE - P. Lachtara

DEKORACJE - P. Kalbarczyk, Ł Ciotucha, K. Wójtowicz, L. Selmaj, D. Cybula

OPIEKA ARTYSTYCZNA - Gabriela Sieprawska

Niezwykle uroczystym momentem jest polonez. Tym razem zabrzmiał z filmu "Pan Tadeusz". Na chwilę wcieliliśmy się w dziarskich Sarmatów, a rolę Podkomorzego przejął oczywiście, Pan Dyrektor. Przy jego boku stanęła... Zosia, czyli Wychowawczyni kl. IV. W korowodzie tanecznym znaleźli się także inni nauczyciele, a za nimi "Piękne panny... Chłopcy piękni po prostu bez miary".

Później były tańce, pozowanie do zdjęć, dedykacje piosenek ...jednym słowem wspólna zabawa, szalona noc, jedyna w swoim rodzaju. Nikt nie myślał o tym, że do poważnych egzaminów zostało zaledwie 100 dni. Do tańca grał nam zespół SIMON. Świetny! Polecamy przyszłym maturzystom. Zabawa trwała do białego rana.

Odpoczywaliśmy przy obficie zastawionych stołach. Cały czas towarzyszyli nam Rodzice, którzy dyskretnie uczestniczyli w zabawie.